czwartek, 4 listopada 2010

edIT - Crying Over Pros For No Reason


Gdyby jakiś szykanowany licealista chciał pociąć się w rytm glitch'ów na tej płycie, musiałby włożyć stopę do blendera i łapy w krajalnice żeby nadążyć. edIT, tudzież Edward Ma to producent eksperymentalnego hip hopu. Jego debiut wyszedł swojego czasu w stajni doskonałej Planet Mu i nie ma się czemu dziwić, bo "robi robotę". Koleś porusza się świetnie w audialnym kontraście. Delikatne pulsujące ścieżki gitar, otoczone puchatymi jak naelektryzowany królik rasy Angora syntezatorami, mieszają się tu z nerwową nawałnicą, połamanych dźwięków. Nie mam pojęcia czy istnieje termin określający emocjonalny stan pośredni między melancholią, a bezradnym atakiem histerii. "Crying Over Pros for No Reason" mógłby by być dobrym muzycznym opisem tego stanu. Glitch-hop pierwszej wody. Dla tych których paca Prefuse 73 czy nawet The Flashbulb na "Kirlian Selections".

edIT - Crying Over Pros For No Reason

1 komentarz: