wtorek, 9 listopada 2010

Beefcake - Drei

Jestem ograniczonym bucem i z reguły ciężko mi przyswoić płyty z jednym kawałkiem trwającym ponad godzinę. W tym przypadku mamy do czynienia z 78 minutowym miksem IDM'u, ambientu, trip-hopu, muzyki do windy, połamanego drum-n-bass, krypto-orkiestralnych partii które spokojnie sprawdzałyby się jako soundtrack do filmu i cholera wie czego jeszcze. No i tutaj tkwi moc tego albumu i powód dla którego jestem w stanie dotrwać do końca tej płyty z bananem na mordzie. Tu ciągle coś się dynamicznie zmienia. Pierwsze odpalenie tego tytułu jest jak kiranie eteru dietylowego, oglądając filmy Lynch'a. Nie wiadomo co się dzieję, ale klimat jest czadowy. Volker Kahl ( znany także jako Kattoo, którego solowe albumy pewnie tu kiedyś wrzucę ) i Gabor Schablitzki są wszechstronni. Gładko lawirują między różnymi stylistykami (i perfekcyjnie żonglują nastrojami) jednocześnie każdą z nich eksploatując zawsze na wysokim poziomie.
Ten album wrzucam specjalnie dla monsieur Jeborga. Mam nadzieje że Beefcake "Drei" będzie towarzyszył Ci w Twojej nieustającej homoseksualnej odyseji. : *

Beefcake - Drei

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz